13 maj 2005 rok
Ojciec z Watykanu (Jan Paweł II)Jeden jest Ojciec w niebie
Wszyscy do niego zmierzamy
Pewnie przytuli nas do siebie
Gdy czystą duszę mu oddamy
Drogi nasz ojciec na Watykanie
Prowadzi nas do bram nieba
Bardzo trudne jest Jego zadanie
Bo zło wyplenić z serc trzeba
Rozsiewa, zatem ziarna miłości
Po całym ziemskim globie
Tym grzebie wszędzie ludzkie słabości
By nie rozrosły się w sobie
Świętemu Ojcu cierpienie jest znane
Godzony był kulą przecież
Lecz życie jeszcze było mu dane
By krzewić wiarę na świecie
Ubyły lata, młodość i siła
I mimo cierpień w chorobie
Ciągle mu służba kapłana miła
Chce zawsze nas mieć przy sobie
Modli się za nas i poucza
Bliski jest nam i my Jemu
Do serca Papieża nie trzeba klucza
Otwarte na oścież każdemu
Temu, co inną skórę ma
I inne ma wyznanie
Temu, co wiatr w kieszeni gra
I nie dba o uznanie
Temu, co drogi szuka wciąż
A prosta obok wiedzie
Dla tej, co z jakąś odszedł mąż
Porzucił także dzieci
Tym, co miłości nie doznali
I kochać nie potrafią
A także tym. co postrach siali
I wnet do więzień trafią
On dla nas wszystkich serce ma
I dla nas ludzi żyje
Lgnijmy do niego póki się da
Dopóki serce w nim bije
A gdy już odda ostatnie tchnienie
I trafi w objęcia Pana
Zostawi w sercu trwałe wspomnienie
Jak zabliźniona rana
Dziękuję Ojcze za miłość Twą
I za Twe piękne słowa
A teraz przyjmij prośbę mą
W pokorze mnie zachowaj.
Ludwika Suchecka--------------------------------------------------------------------------------------
Samotna?Ktoś by powiedział, że samotna
A ona sama została
Ktoś by powiedział nieszczęśliwa
A ona szczęściem pałała
Ktoś by powiedział niedołężna
A ona żywa jak żadna
Ktoś by powiedział, że skąpa
Jej szczerość taka ładna
Ktoś by powiedział, że chora
A ona zdrowiem tryska
Ktoś by powiedział, że biedna
A u niej pełna miska
Taka to jest ta babcia
Wzór wspaniałego człowieka
Za to, że dobra dla wszystkich
Samotnie w domu nie czeka
--------------------------------------------------------------------------------------