Ludwika Suchecka
emerytowana nauczycielka, czterdzieści lat swojego życia poświęciła przedszkolakom, którym przekazywała swoją wiedzę i umiejętności. Od najmłodszych lat tworzyła – rysowała, malowała, lepiła, wymyślała teksty piosenek i układała wiersze. Uczyła się gry na mandolinie, którą opanowała w stopniu dobrym, a także gry na gitarze. Nie może zamknąć się w ramce np. portrecisty lub poety, bo różnorodność sztuki, ciekawość materiałów i technik nie pozwala jej na to. Ostatnio rysuje ołówkiem i kredkami oraz maluje akrylami.
NAWZAJEM
Ludwika Suchecka, Piotrek Misikiewicz
Oddać drugiemu człowiekowi
Kawał swojego życia
Tak bezinteresownie w potrzebie
Bez finansowego pokrycia
Z pełnym uśmiechem, cierpliwością
I na każde zawołanie
Czy to możliwe ?
Oto jest pytanie
Odpowiedź przynosi samo życie
Co posiada empatię i chęć
Problem dotyka nas wszystkich
Wystarczy tylko charakter mieć
Zrozumie wszystko niedowiarek
Gdy dopadnie go kłopot
Pytań nie zada wcale
Wybawcy dziękować będzie po stokroć
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
DŁUGO CZEKAŁA
Uśpiona poezja długo czekała na dogodny czas
Aby ujrzeć światło dnia i rozkochać się w nim.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
TALENT
Talent to drogocenny, nieoszlifowany kamyk,
Który, dostałeś w darze.
Nie zgub go, nadaj mu kształt, opraw.
A potem pokaż światu, jak pięknie wygląda.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
ZIMA
Siedzi na srebrnym tronie
Piękna wyniosła pani
Gdy wstaje śniegiem sypie
I woła:-Sanie, Sanie !
Zjawiają się bardzo szybko
Nieziemskie, przestronne, wygodne
Wsiadła do nich dostojnie
I rzuca spojrzenie chłodne
Jedzie białymi saniami
W szećś koni zaprzężonymi
Z przepastnych kieszeni futra
Sypie płatkami białymi
Spojrzeniem swoim mrozi
Tafle rzek, jezior i stawów
Gdy Ciebie po drodze spotka
Na spacer zimowy ją namów
I pokaż jak dzieci ze śmiechem
Sankami z górki zjeżdżają
A także te, które pod szkołą
Śniegiem się obrzucają
Opowiedz o starszych ludziach
Tych, którzy zimy sie boją
Bo marzną im ręce i nogi
Na mrozie więc nie ustoją
Podaj jej rękę gorącą
Naucz miłości, dobroci
Niech sypie i chłodzi z umiarem
A wtedy każdy się zgodzi że:
- Łaskawa i piękna jest zima biała
Która śniegiem puszystym świat zasypała.